Dziś pochwalę się moim pierwszym eksplodującym pudełkiem, które wykonałam dla mojej chrześniaczki, która wczoraj przystąpiła do I Komunii Świętej. Natalce bardzo się podobało. Powiem nieskromnie, że ja też jestem z niego zadowolona ;-) Całość wykonana za pomocą moich rączek, nie ma żadnych gotowych elementów. Tylko aniołek jest gotowy, bo pudełko było robione na wymiar specjalnie dla niego. Różyczki zrobiłam z krepy włoskiej metodą cukierkową, której efektów niestety za bardzo nie widać, bo kwiatki są małe (ok. 2 cm). Kokardka zrobiona z papieru i oklejona złotym sznurkiem. To oklejanie zajęło mi chyba najwięcej czasu, ale czego się nie robi dla kochanej osoby. Koronka zrobiona z resztek jakiegoś kordonka według mojego własnego pomysłu, bo żaden gotowy schemat jakoś mi nie pasował :-)
Mam nadzieję, że nie zanudzicie się oglądając taką ilość zdjęć ;-)
I jak Wam się podoba?
Mogę dalej działać w tej technice, czy nie za bardzo? ;-)
Tradycyjnie za wszystkie komentarze pięknie