Ostatnio cały czas natykam się w internecie na czapki sowy w różnych formach i rodzajach. Bardzo mi się spodobały i postanowiłam taką zrobić. Mojej chrześniaczce ta czapa bardzo przypadła do gustu, z czego się bardzo cieszę :-) Osobiście sama bym taką z chęcią nosiła, ale trochę chyba nie wypada w moim wieku :-))
Zrobiłam ją z połączenia pięknego fioletu z różem i jaśniejszym odcieniem fioletu. Niestety na zdjęciu nie widać tych pięknych kolorów, bo pogoda nie sprzyja robieniu fotek. Na żywo czapa prezentuje się o wiele lepiej.
Za każde słówko pozostawione w komentarzach
Super czapa:) Moim zdaniem to w każdym wieku można nosić takie fajne czapki:)
OdpowiedzUsuńAle świetna!!!! Zgadzam się z Ashki. To jest czapka na każdy wiek. Nawet na uczelni widziałam kilka dziewczyn w podobnych.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka, a sowy w modzie :) Czyli wypada, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzapeczka pięknie się prezentuje:) Myślę, że wielu byłoby chętnych na taką zimową ozdobę :) Nie tylko wśród młodych zresztą:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŚwietna sowa! :) Zgadzam się z Dziewczynami, że w każdym wieku można nosić takie czapki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocza i bardzo zabawna czapeczka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczna sowa:)
OdpowiedzUsuńSówka rzeczywiście urocza :) Podobnie jak Twoje wiklinowe prace, lubię oglądać co wyplatają inni, zawsze można się zainspirować i coś u siebie poprawić :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetna czapka :)
OdpowiedzUsuń