Wypleciona na prezent imieninowy dla mojego dziadka, który wytwarza domowej roboty winko. Oczywiście, jak większość moich prac robionych na prezenty, armata została zrobiona na ostatnią chwilę :-) Niestety mam tylko jedno zdjęcie, które zdążyłam pstryknąć tuż przed wyjściem na imprezę.
Za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem
Świetny prezent! :) Podziwiam wykonanie, bo mi wiklina papierowa zupełnie nie wychodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała armata Beatko. Ty to masz pomysły. Dziadziuś na pewno zachwycony? Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna. Świetny pomysł na prezent :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle bombowa ta armata! Świetny pomysł i jakie wykonanie. Piękny ten brązik. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGenialny prezent. Dziadek z pewnoscia był zachwycony!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i fajny prezent:)
OdpowiedzUsuńchyba bede musiała się w końcu przemóc i też coś wypleść... super fajna armata :D
OdpowiedzUsuńno i na pyszną amunicję :D